In my shoes just to see
What it’s like to be me
I’ll be you, lets trade shoes
Just to see what it be like to
Feel your pain, you’ll feel mine
We’ll go inside each other’s minds
Just to see what we find
Look at shit through each others eyes
Cześć!
I ostatni dzień szkoły za nami. Nadal nie mogę uwierzyć, że to już koniec. W pewnym sensie uzależniłam się od myśli, że po niedzieli znowu nauka. Już we wtorek będę siedzieć z słuchawkami na uszach słuchając Linkin Park bądź Eminema w przedziale pociągu, w drodze do Kołobrzegu. Kolonia nie zapowiada się ciekawie, w sumie obawiam się jej trochę. Boję się, że pójdzie coś nie tak i całe dwa tygodnie będą najgorszymi w moim życiu. Zawsze czegoś się obawiam, boję się, że pójdzie coś nie tak, że zawale, dam plamę. Być może moje życie nie było szczególnie burzliwe, nie zawaliło mi się nagle, że nie byłam w stanie podnieść się, a mimo to nigdy nie mogę powiedzieć: jest okej, luz. Mimo, moich przeświadczeń spowodowanych moim pesymizmem tak naprawdę zawsze staram się to ukrywać, oczywiście czasem wybuchnę. Być może jestem zamknięta w sobie, nie często rozmawiam o swoich odczuciach, czy przeżyciach. Jestem ciekawa, czy ktoś potrafił dobrze zdefiniować moją osobę, potrafiąc opisać moje odczucia, czy myślenie.
Znajdzie się pewnie teraz parę osób, które jak to przeczytają zaczną się głośno śmiać. Zapewne ja także będę się z tego śmiać za rok, a może nawet kilka miesięcy. Zawsze się z tego śmieję, zastanawiając się po co ja takie rzeczy piszę w internecie, wydaje mi się to największą z głupot jakie można robić, ale taka prawda, że od ponad roku to zawsze z wami byłam, a wy ze mną. Zawsze czytaliście moje głupie problemy, tak czy siak wspierając mnie. Co za głupia era blogów nastała..
Dziękuje wszystkim za miłe słowa pod poprzednim postem i mam nadzieję, że wakacje będą udane, tak jak mi życzyliście. xoxo Cwaniara!
Znajdzie się pewnie teraz parę osób, które jak to przeczytają zaczną się głośno śmiać. Zapewne ja także będę się z tego śmiać za rok, a może nawet kilka miesięcy. Zawsze się z tego śmieję, zastanawiając się po co ja takie rzeczy piszę w internecie, wydaje mi się to największą z głupot jakie można robić, ale taka prawda, że od ponad roku to zawsze z wami byłam, a wy ze mną. Zawsze czytaliście moje głupie problemy, tak czy siak wspierając mnie. Co za głupia era blogów nastała..
Dziękuje wszystkim za miłe słowa pod poprzednim postem i mam nadzieję, że wakacje będą udane, tak jak mi życzyliście. xoxo Cwaniara!