Cześć!
Dzisiaj przychodzę do was z testem dwóch produktów, a dokładnie tuszów do rzęs. Cena obu kosmetyków różni się znacząco, jednak łączy ich na ogół doba opinia. Postanowiłam więc porównać efekty obu maskar.
Lovely, Curling Pump Up
cena drogeryjna: 8,99 złdostępność: Rossmann
Plusy:
- zapewnia w miarę naturalny efekt
- bardzo wydłuża i zagęszcza rzęsy
- jest trwała
- dobrze wyprofilowana szczoteczka- zapewnia w miarę naturalny efekt
- bardzo wydłuża i zagęszcza rzęsy
- jest trwała
- podkręca rzęsy
- nabiera się w odpowiednich ilościach
- nie skleja rzęs
- nie pozostawia grudek
- niska cena
Minusy:
- (po mniej więcej 2 miesiącach użytkowania tusz
- zaczyna się kruszyć
- zaprzestaje wydłużać rzęsy)
- po nałożeniu dwóch warstw rzęsy nie są ładnie wyczesane
Tusz ogólnie wywarł na mnie dobre wrażenie, ponieważ tak naprawdę rzęsy wyglądają świetnie za jedynie 9 zł. Ponad to schody dopiero zaczynają się po dwóch miesiącach użytkowania. Rzęsy wyglądają bardzo naturalnie, choć czasem łatwo je zepsuć niewłaściwym ruchem szczoteczki. Myślę, że każdy kto szuka dobrej, a zarazem taniej maskary powinien wybrać własnie tą.
L`Oreal, Volume Million Lashes So Couture
cena drogeryjna: 54złdostępność: Rossmann, większość drogerii
Plusy:
- znacznie wydłuża
- rozczesuje(!!!)
- nie skleja
- delikatnie podkręca
- przyciemnia do głębokiej czerni
- jest bardzo trwały!
- nie osypuje się
- nie pozostawia grudek
- delikatnie podkręca
- przyciemnia do głębokiej czerni
- jest bardzo trwały!
- nie osypuje się
- nie pozostawia grudek
- bardzo naturalny i schludny(!) efekt
Minusy:
- cena
- niewystarczająco pogrubia(jak dla mnie)
- nie wygodny pryz malowaniu dolnych rzęs
Tusz z wyższej półki cenowej, który jest wart swojej ceny. Rzęsy są bardzo schludne, idealnie rozczesane, a przede wszystkim wyglądają bardzo naturalnie. Jedynie irytuje mnie makijaż dolnych rzęs.
(po prawej - Lovely, po lewej - L'Oreal)
(bardziej oświetlone oko - L'Oreal, zaciemnione - Lovely)
Porównanie:
Ogólnie obie maskary nie różnią się znacząco. Obie zapewniają piękny efekt. Oczywiście tusz z L'Oreal zapewnia bardziej delikatny, ale za to schludniejszy efekt. Ponad to rzęsy są jednak dłuższe niż te pomalowane maskarą z firmy Lovely. Mimo to mam ogromną słabość do tuszu Pump up, ponieważ faktycznie świetnie zagęszcza i wydłuża rzęsy oraz kosztuje jedynie 9 zł. Myślę, że mimo wszystko obie maskary są bardzo podobne i nie wiem czy byłabym skłonna wydać 45 zł więcej na schludniejszy efekt.
A Wy którą maskarę wybrałybyście?
Żadną z nich nie miałam ale oby dwie sprawiają niezły efekt:)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z tych tuszy. Ogólnie mało używam takich rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną jest ta niebieska z Maybelline.Jest dla mnie idealna.
OdpowiedzUsuńhttp://p-ann.blogspot.com/
Mam loreala, jednak taki czerwony i sobie chwalę
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają! gdybym miała potrzebę kupiłabym maskarę z L'Oreal. :) Ciekawa nazwa bloga :3
OdpowiedzUsuńobserwuję! Może mój blog również ci się spodoba?
http://you-chapter.blogspot.com/