W sumie tytuł postu powinien nazywać się It's my life czy coś z tych tekstów, ale obecnie jestem zakochana w piosence, która nosi taką właśnie nazwę jak tutaj. Dzisiaj mam potrzebę opowiedzenia o sobie. Nie lubię mówić o sobie i ciężko zmusić mnie do tego. Zresztą uznaję zasadę im mniej o mnie wiesz, tym czuję się bezpieczniejsza Dzisiaj ją omijam szerokim łukiem, chyba zmusiło mnie to, że tak szybko rozwija się blog, a wy o mnie nic nie wiecie.
Najtrudniej mi opowiadać o swoich dobrych stronach, gdyż mam niską samooceną. Z wiekiem nabieram pewności siebie, ale nie potrafię dobrze o sobie myśleć. Chciałabym dużo zmienić w sobie, ale nie wychodzi mi to najlepiej. Tak, więc moje pozytywy: jestem sympatyczna, mam dystans do siebie, łatwo zawieram nowe znajomości, jestem tolerancyjna, krytyka mnie wzmacnia, poszłabym w ogień za osobami, które kocham, jestem lojalna, przy przyjaciółkach płacze ze śmiechu, doceniam ludzi.

Wydaje mi się, ze mam wiele negatywnych stron w sobie, na pewno więcej niż pozytywnych. Moje wady: bardzo nie często, ale jednak wzbudza się we mnie egoizm, jednak go zwalczam i go wyrzucam z siebie, jestem nie miła dla nie których ludzi, jestem szczera(co nie koniecznie jest dobre w moim przypadku), jestem leniwai nie systematyczna, łatwo mnie zranić, nie lubię pożyczać moich rzeczy, często klnę w myślach na ludzi, czasem nie potrafię zauważyć dobrych cech w ludziach, łatwo mnie wyprowadzić z równowagi, zawsze muszę dopowiedzieć swoje trzy grosze.
To zdjęcia jest dla Ciebie, Kama. Mój uśmiech jest tutaj najbardziej naturalny i najbardziej go odzwierciedla. Myślę, że zdałam u niej z tą miną na pięć z minusem.
I co sądzicie? Ktoś doczytał do końca? A i proszę jak polecacie mój blog, nie piszcie "Joli", bo bardzo nie lubię mojego imienia, mówcie po moim nicku "Miranda, Miri". Dziękuje, że sami z siebie dodajecie mój blog do ulubionych i go polecacie♥
Xoxo,Cwaniara♥