poniedziałek, 27 maja 2013

mobile mix

Cześć!
Jak tam wam minął weekend? Bo ja cały przeleżałam w łóżku, jeszcze nie wiem na co dokładnie byłam/ jestem chora, ponieważ jest wiele wersji. Na szczęście pogoda w ten weekend nie dopisywała, więc dużo ciekawego mnie nie ominęło, choć jeśli mam być szczera pewnie lepiej wykorzystałbym go jakby nie 38 stopni gorączki, katar, ból gardła i itd. Mimo to udało mi się pooglądać trzy świetne filmy, szczególnie spodobały mi się Ona to On i Na desce. Jutro pewnie pójdę do szkoły, lecz nie ukrywam, że mi się nie chce. Nadal ani nie nie najlepiej się czuję, ani nie najlepiej wyglądam. Na szczęście pozostały tylko dwa dni szkoły do długiego weekendu. Dzisiaj przedstawiam wam mix zdjęć z telefonu, z ostatniego miesiąca.

Leon;)

Peron w Rzeszowie
Katowice-Rzeszów(autobus)
Książka na zabicie czasu w autokarze.
Pięć minut po rozpakowaniu się w Austrii
Prater, najwspanialsze Wesołe Miasteczko na świecie(Austria)
Ja wystylizowana przez Olkę w drodze z Wadowic

xoxoxo.

czwartek, 23 maja 2013

she don't the lights

Cześć!
Dzisiaj, jak i wczoraj jest pochmurno, pada deszcz, zero słońca. No cóż, nie mogę powiedzieć, że nie lubię tego typu dni, ponieważ zawsze mogę posiedzieć na parapecie okna posłuchać jak krople deszczu stukają w okno, czy poczytać jakąś książkę. Aby was nie zanudzić na blogu, nie mogłam tak po prostu nie przygotować dla was zdjęć. Mimo ponurej aury wydaje się, że parasol w kolorze fuksji może zdziałać cuda i nawet świat staje się bardziej kolorowy. Niestety na mój aparat nic nie podziała i jakość zdjęć jest taka, jaka jest.  Mimo wszystko, nie będę narzekać, bo zawsze mogłoby być gorzej. Co do pogody, myślę, ze nie ma co popadać w jakąś depresje z powodu braku słońca, bo już i takich dzisiaj spotkałam, tylko cieszyć się chwilą i mimo wszystko starać się wykorzystać dzień na sto procent. Wszystko jest możliwe, wystarczyć tylko chcieć;)





Proszę o obserwowanie na:
Follow on Bloglovin
oraz o lajkowanie:

wtorek, 21 maja 2013

I want..

Siemka!
Dzisiejszy dzień niczym ciekawym mnie nie zaskoczył, nic ciekawego się nie działo, pogoda jest nijaka, raz pada, raz wychodzi zza chmur słońce. Nie wiem czemu, ale nie mam dzisiaj humoru, znaczy nie jestem, ani zdenerwowana, ani smutna tylko po prostu nijaka. Z powodu zaistniałej pogody nie miałam okazji zrobić zdjęć, także przygotowałam outfit w nieco innym wydaniu. Zostały w nim wykorzystane moje najnowsze zdobycze, czyli trampki, koszulka i bransoletka. Stylizacja jest bardzo prosta, która nie potrzebuje wiele dodatków, ponieważ sama potrafi się obronić, dzięki wielu detalom. Połączenie tych ubrań idealnie oddaje zarówno urok dziewczęcy, jak i wakacyjny. Dla podkreślenia dziewczęcości outfitu dodałam uroczą bransoletkę z efoxcity, która niezapowiedzianie, kilka dni do mnie przyszła.
PS: Te spodenki i trampki są koloru ciemnego, neonowego różu, niestety mój aparat przekształcił ich kolor.
bransoletka-efoxcity, trampki - converse, koszulka-French Connection, spodenki-house

niedziela, 19 maja 2013

too hot!

ZDJĘCIA Z AUSTRII POJAWIĄ SIĘ DOPIERO W CZERWCU, Z POWODU MAŁEJ ILOŚCI ZDJĘĆ(MUSZĘ UZBIERAĆ)!

Hi!
Bo jakże długiej przerwie powracam do blogowania, mimo, że wróciłam we wtorek wieczorem, to przez resztę tygodnia nie dało się nudzić. W środę szkoła językowa, w czwartek przyjazd dziadków, w piątek czas wolny dla mnie(znajomi), w sobotę wyjazd do Wadowic ze sztandarem, a dzisiaj brałam udział w procesji. W sumie sama się dziwię, że w ciągu kilku dni tyle się działo.
Austria to cudowny kraj, zadbany, pełen zieleni oraz o genialnej architekturze. Różnica między Polską a Austrią jest dosyć duża, ale nie kolosalna. Tam jest zadbany każdy cal ziemi, niezależnie czy to trawnik przed domem czy łąką przed lasem, ulice są czyste, a ludzie pełni energii. Mimo, że zwiedziłam kilka naprawdę uroczych miasteczek Wiedeń okazał się cudowny. Trudno opisać mi to miasto, ponieważ jest takie różnorodne. Niezwykłe uliczki, nieziemskie zabytki. Przez chwilę poczułam się jakbym była w Paryżu, sklepy Channel, Gucci, Marc Jacobs i WIELE WIĘCEJ! Żałuję, nie tego, że pojechałam tam, tylko tego, że tak szybko wróciłam. 
Kapelusz mojej siostry, w sumie to mnie chyba zbije, więc przepraszam!
xoxo, Cwaniara!

czwartek, 9 maja 2013

wyjazd - Austria

 Cześć!
Być może wiecie, być może nie, że jutro wyjeżdżam do Austrii. Wycieczka jest organizowana przez harcerstwo, więc ja i trójka dziewczyn reprezentujemy nasze województwo. To będzie mój pierwszy wyjazd za granicę, ale na pewno nie ostatni, ponieważ uwielbiam podróżować i jeśli miałabym odpowiednią ilość pieniędzy zwiedziłabym na pewno większość krajów europejski, oraz zapewne Nowy Jork. W Austrii będzie ogrom harcerzy, nie tylko z Polski, a z jeszcze innych różnorakich krajów. Ta wycieczka będzie dla mnie dużym testem z języka angielskiego oraz niemieckiego. Na mój niemiecki nie ma co liczyć, wiec pozostaje angielski. Od grudnia uczęszczam od szkoły językowej, więc raczej dogadam się z każdym, kto choć w części umie angielski. Obiecuje, że z każdego dnia zrobię fotorelacje, a następnie opisze je na blogu. Notki będę iść chronologicznie za kolejnością zdarzeń. Wyjeżdżam na pięć dni. Także w środę lub w czwartek oczekujcie notki. Mam nadzieje, że mnie nie zawiedziecie i pozostawić wiele komentarzy pod tym postem.
Aby być na bieżąco(gdzie jestem, co robię) zapraszam na blogowego facebooka i mojego osobistego twittera(nie, nie biorę laptopa, mam smartfona):)


środa, 8 maja 2013

nice time

Cześć!
Tak, jak obiecałam piszę dzisiaj notkę, ale zanim przejdę do głównego tematu to chciałabym powiedzieć jeszcze o czymś. Kilka osób mówiło, że bardzo podobają im się ubrania Sheinside oraz że chętnie kupiłoby kilka ubrań, lecz boi się ich zamówić. Naprawdę nie bójcie się, ponieważ nie słyszałam o tym sklepie negatywnej opinii. Myślę, ze warto mu zaufać;) W niedziele, na sam koniec majówki wybrałam się z rodzinką do parku łańcuckiego, a następnie na rynek do Rzeszowa. Świetnie tam spędziłam niedziele. Zjadałam wszelakie pyszności, pozwiedzałam, odpoczęłam - po prostu miło spędziłam czas. Jak się okazało zdecydowanie z ciepło ubrałam się, ale nie przeszkadzało mi to szczególnie.   Co do rynku rzeszowskiego, jest cudowny, co chwile jakieś atrakcje, to na ulicy ktoś gra na gitarze, to jakieś występy, mnóstwu budek z jedzeniem. Atmosfera jest tam naprawdę miła.


wtorek, 7 maja 2013

Sheinside

Cześć!
Naprawdę nie wiecie jaka byłam przestraszona, jak wczoraj, przez cały dzień nie byłam w stanie zalogować się na bloga. Byłam przerażona tym, że mogłam od tak, tak po prostu stracić bloga, a w nim cały mój wkład, całą pracę w niego włożoną, no i WAS. Na szczęście wszystko wieczorem(22.00) powróciło do normy. Na jutro mam już przygotowany post i mam nadzieje, ze wyjdzie naprawdę porządny. 

Ostatnio dostaję wiele próśb od was, abym częściej polecała jakieś sklepy, także przygotowałam dla was kilka słów na temat sklepu Sheinside. Ten sklep to jeden z lepszych, które znam. Jest bardzo ceniony przez wszelakie bloggerki. Najważniejsze, że produkowane ubrania są nie gorszej jakości niż te z H&M, czy Reserved, a być może nawet lepszej. Następnym plusem całej tej strony jest to, że można w niej znaleźć mnóstwo inspiracji. Ja sama często przeszukuję tę stronę, aby po prostu zaczerpnąć trochę inspiracji, w calu wniesienia do mojej szafy czegoś nowego. Szczególnie teraz, kiedy wielkimi krokami zbliżają się wakacje, a ja nie mam żadnych konkretnych ubrań. W tym sklepie nie ma żadnych przypadkowych ubrań - wszystkie są świetne. Szczególnie przypadły mi do gustu wszelakie nadruki, czy wzory. Ubrania są bardzo zywe i kolorowe, co bardzo spodobało mi się! Myślę, że naprawdę warto odwiedzić ten sklep, choćby dlatego aby wiedzieć czego szukać w sklepach.

Przygotowałam dla Was, kilka ubrań, które najbardziej przypadły mi do gustu:)
Blouses
1.-, 2.-, 3.-
Hoodies
1.-, 2.-, 3.-
T-shirts
Skirts
1.-, 2.-, 3.-
 Shorts
1.-, 2.-, 3.-

Co myślicie na temat tego sklepu, czekam na wasze opinie:)

piątek, 3 maja 2013

Sunny outfit


Cześć!
Nie wiem co się ze mną dzieje, ale od trzech dni otwieram okno "Nowy Post" i nie wiem od czego mam zacząć. Coś mnie ostatnio hamuje w pisaniu, zawsze miałam głowę pełną pomysłów, a teraz? Pustka. Przynajmniej tych trzech dni nie zmarnowałam i wymyśliłam w końcu porządne tematy na posty. Dzisiaj przygotowałam dla was outfit, w który powinnam być właściwie ubrana, ale warunki atmosferyczne na to nie pozwalają.  Mimo wszystko lubię burze, krople deszczu, a czasem grad pukają głośno w okno, co jakiś czas zagrzmi, czy błysk pioruna ogarnie przez chwile całe niebo. Takie burze to sprzyjający dla mnie okres do rysowania, czytania, czy pisania. Wracając do tematu stylizacji. Wykorzystałam w niej moje ulubione ubrania, które jak można zauważyć są przeznaczone na okres letni. Spodenki, pierwotnie były spodniami z Levis'a, ale jak widać zostały przerobione nie do poznania. Są one głównym elementem stylizacji. Otóż, ze została dodana do zestawu brązowa koszulka, dla rozjaśnienia dodałam urocze żółte baleriny oraz mój ulubione zegarek.
koszulka - ?, baleriny - ?, spodenki - DIY, okulary - Reserved, zegarek - ?
xoxoxo, Cwaniara!