sobota, 30 czerwca 2012

Czereśnia

Początek wakacji, a już dzisiaj się nudzę. Spokojnie na niedziele mam plany;) Nie będę nic mówić, bo może jednak nic z tego nie być. Lepiej nie zapeszać. Może pooglądam sobie jakiś film teraz. Może "podróż do wnętrza ziemi"?

Jak obiecałam przysyłam wam zdjęcia.  Znowu nic konkretnego. Tym razem czereśni, w końcu tak się ich najadłam, że nie mogło się obejść bez fotek^^

Przepraszam, ze takie brzydkie czereśnie na zdjęciach, ale te najczerwieńsze zjadłam wcześniej.




A tu na zdjęciu moje grzywka. 


Słonecznie

Hello!
U mnie jest bardzo słoneczna i gorąca pogoda. Od kilku dni jest naprawdę fajnie na świeżym powietrzu. Nie psiałam notek, ponieważ chciałam wykorzystać maksymalnie te dni z moimi znajomymi. Jakoś brakowało mi czasu na komputer - dzień był za krótki. 

Ostatnio mam falę na oglądnie filmów i tak sobie pomyślałam, że stworze taką mini listę z moimi ulubionymi filmami, ewentualnie serialami. Taki ranking. Nie wiem czy można bazować na moim guście co do filmów, ale zawsze kiedy nie będziecie mieli czego oglądnąć możecie spojrzeć na listę:) Mam nadzieję, że zdołam ją przygotować na jutro.


Dość dużo fotek przygotowałam, więc podzielę je na dwie części:]

Zdjęcia niczego konkretnego nie przedstawiają, ale lubię w wolnych chwilach chwycić za aparat.  









     

środa, 27 czerwca 2012

Nowa fryzura

Dzisiaj wieczorem wybrałam się do fryzjera i mam nowy fryz. Zrobiłam sobie inaczej grzywkę. Fryzura mnie nie powala i sama nie wiem co o niej myśleć:] Czy żałuję? Raczej, nie. Z tamtą musiałam się męczyć,a tą tylko przeczesze. Uważam, że za tydzień będzie super, gdy troszkę pod rosną włoski. Niestety nie wiem czy się odważę dodać zdjęcie niej(jak na razie).

Rysuje obrazek, portret dla Jessiki, ale bardzo męczę się przy rysowaniu nosa i ust. Wychodzi an to, ze przez kilka dni pomęczę się z rysunkiem, ale w  końcu już wakacje.
   

Dosyć stara fotka, ale naprawdę nie mam co dodać.
Dobranoc!

Zielona fala


Dzień Dobry!
Naszło mnie ostatnio na kolor zielony, wiec chyba dlatego jest teraz taka kolorystka bloga, ale nie przejmujcie się - pracuje nad tym.  Na początku miałam ochotę na kolor żółty, ale stwierdziłam, ze nie za dobrze odbija, więc moja myśl od razu pobiegła do zielonego. 

Dzisiejszy dzień szkolny był naprawdę fajny. Chyba takimi słowami najlepiej to określiłam. Lekcje szybko minęły, a nasza nauczycielka od chemii była pozytywnie zaskoczona naszym prezentem na koniec jej pracy. Milej, aż mi się zrobiło; ) W końcu to ja wybierałam prezent i zrobiłam składkę!

I jak tu nie kochać zielonego!

 

 PS.: Pracuje nad nagłówkiem; )
Pozdrawiam!

wtorek, 26 czerwca 2012

Blog, strona internetowa Musiała

Zapewne niektórzy pamiętają jak wspominałam o blogu Maćka Musiała. Niektórzy związali się z nim(blogiem), a inni w daleki kąt w umysłu go rzucili.


Nagle blog przestał być kontynuowany. Dużo z was myślało, ze Maciek zapomniał o was i nie ma czasu. Ja tak samo myślałam do pewnego czasu, ale okazało się, że chłopak ma nową stronę internetową i nie ma co się martwic. 

Nowa strona jest jeszcze ciekawsza i ma wiele więcej opcji. Jestem chat, więc przy odrobinie szczęścia może spotkacie chłopaka tam i "poplotkujecie".

Projekt strony opracowała Natasza Sałańska. Z tego co wiem pomagało jej kilku grafików i Ma
ćka mama.
ADRES BLOGA/STRONY: 
 KLIK 

Mam nadzieję, ze przypadnie wam blog do gustu;) Przepraszam, ze nie poinformowałam was, ale nie wpadłam na to, że możecie nie wiedzieć!

Bum!

Ajc! Mój czas na komputerze jest ostatnio bardzo ograniczony. Zapewniła mi to moja rodzina, ale ok;)

Niestety nie mogę dodać zdjęć z koncertu. Zdjęcia nie były robione moim aparatem i nie mam jak ich wam tu dać. Zresztą zdjęcia była w bardzo złej jakości, ale jak dostane zdjęcia w  mailu od razu dodaje na bloga.

Musze przyznać, że ten tydzień wyjątkowo się ciągnie. Ale już powoli czuje ten powiew wakacji. Ja już 8 lipca wyjeżdżam na kolonie 10 dniową. Gdzie? Oczywiście nad morze do Gdańska. Ahh, plaża, morze, zakupy, galerie. Już nie mogę się doczekać. Ogólnie lubię takie "samodzielne wyjazdy" .

  
  Zazdroszczę Gdańszczanom tych widoków ; ) Na wakacjach trochę Wam ich podkradnę. 
  

Lubicie FUN? Oczywiście chodzi o zespół.
Czujecie wakacjo-szał?

sobota, 23 czerwca 2012

Koncert - Lady Pank

Cześć!
Wróciłam 15 minut temu z koncertu - padam z nóg. Śpiewałam, w rzeczywistości darłam się, skakałam i tak dalej . : D Było genialnie. Atmosfera była super, wszyscy tańczyli - bawili się.  Udało mi się, bo byłam w pierwszym rzędzie. Bolą mnie tak nogi, ze jak nie położę się zaraz to padnę tu i teraz, trupem. Mam nadzieję, że prysznic orzeźwi mnie. Więcej nie mam siły dzisiaj pisać. Jutro dam fotki z koncertu . : ]   


 
Dodaję moją ulubioną piosenkę tego zespołu. Muszę przyznac, że najbardziej darłam sie na niej.

Dzień udany!Pozdrawiam!

piątek, 22 czerwca 2012

Wypad

Hello!
Hmm, moja edukacja skończyła się, co prawda nie dostałam jeszcze świadectwa, ale już oceny są wystawione. Korzystając z weekendu wybrałam się do Jarosławia, do rodziny na mały wypoczynek.  Co prawda do tej miejscowości jest góra 15km , jechałam wyjątkowo długo przez korki i deszcz. Doszłam do domu Ani cała mokra z wodą w butach, mimo, że miałam parasol.
W tym zwyczajnym mieście, można znaleźć dużo atrakcji(jeśli oczywiście się chce). Właśnie stąd dzisiaj pisze notkę.

Jutro zapowiada się bardzo ciekawy dzień. Wstępne plany już są :]
Na początek wybierzemy(ja i Ania) się na basen. Następnie mamy w planie wybrać się na zakupy, a wieczorem... Idziemy na koncert Lady Pank ^^- bardzo lubię ten zespół.

Czeka na mnie książka HANNIBAL.
Krótko o niej: Korzystając z życia jako kustosz we Florenckim muzeum, Hannibal Lecter pod przybranym nazwiskiem (Dr Fell) spędza siedem lat we Włoszech. Nie podejrzewa jednak, że ktoś może wpaść na jego trop.
Mason Verger był szóstą ofiarą doktora Lectera w USA. Spotykał się z nim na terapii, mającej na celu pomóc mu w walce z pedofilskimi i sado-masochistycznymi skłonnościami. Doktor w czasie terapii podał mu narkotyk, po którym Verger okrutnie się oszpecił. Teraz, po wielu latach, Verger szykuje się do zemsty. Miliarder wynajmuje szajkę ludzi, których celem jest wytropienie i schwytanie Lectera, jednak na jego trop wpada także oficer florenckiej policji - Rinaldo Pazzi. W tym samym czasie dowiaduje się o pobycie Lectera we Florencji Clarice Starling, której kariera po nieudanej akcji konfiskaty narkotyków (przypłaconej życiem jej przyjaciela) stoi w martwym punkcie. Ma ona nadzieję odnaleźć Hannibala.
Powieść kończy się inaczej niż film. Obraz Ridleya Scotta ukazuje jak Hannibal Lecter by uwolnić się z rąk Clarice (i uniknąć więzienia) odcina sobie tasakiem rękę, po czym udaje mu się odlecieć samolotem w nieznanym kierunku. Książka zaś sugeruje, że doktor i Clarice w końcu zbliżają się do siebie, żyjąc w tajemnicy przed światem w Buenos Aires. Zostają kochankami, a doktor w końcu zapomina o koszmarze wojny.

Pozdrawiam!


niedziela, 10 czerwca 2012

FULL


Nie pisałam notek, bo byłam na wyciecze. Przepraszam.
Blog trudniej pisać od pamiętnika. Pamiętnik jest zamknięty tylko dla siebie, dlatego mi łatwiej napisać jakąś myśl, bez obawy krytyki, choć muszę przyznać, ze coraz lepiej sobie z nią radzę.
Oglądnęłam jeden odcinek Notatnika śmierci jest dość ciekawy, ale muszę przyznać, ze to nie dla mnie. Nie pociąga mnie tego typu animacja. Lubię tego typu tematykę, ale jednak - nie. Wole pozostać przy PLL, TW, TVD. Przyszła moja kochana książka "W Pierścieniu Ognia", którą już przeczytałam. Książka jak zwykle genialna, a ja już mam chrapkę na następna część. Obiecałam sobie, ze "Kosogłos" i "Kłamczucha.Słodkie kłamstewka" zakupie w antykwariacie.
Wczoraj wieczorem wzięło mi się na oglądanie i wybrałam film "Ostatnia piosenka". Przed oglądnięciem sprawdziłam kilka recenzji - okazały się dobre, więc.. czemu nie? Na początku myślałam, ze to będzie coś w  stylu Hannah Montanna, której nie lubię, ale zaufałam recenzjom... i nie uwierzycie - film był bardzo dobry. Jest to typowy wyciskacz łez. Oczywiście żadnego powiązania z HM nie było. Ja nie uroniłam łezki, ale zrobiło mi się bardzo smutno. Było dość dużo zabawnych sytuacji, więc także pośmiałam się. Film nie jest tylko o miłości, ale także o problemach, w które popada coraz więcej nastolatków przez głupią kłótnie. Jak człowiek potrafi się pogrążyć i opadać na dno. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Polecam:]





107225_trailer-miley-cyrus-the-last-song.jpg

wtorek, 5 czerwca 2012

Manga


Hej! Nie napisałam wczoraj notki, ponieważ zapewniała to matematyka, biola i fiza:] Dziękuję wam Droga Szkoło!(sarkazm).
Dzisiaj byłam na lekcji od muzyki u mojego "korepetytora", z którym spotkałam się przedostatni raz. Nauka mam kontynuować dopiero po wakacjach. Oczywiście mój pan, jakby nie było zaskoczył mnie i obiecał mi, ze za tydzień przygotuje dla mnie gitarę elektryczną z kominkiem, bym na takiej mogła spróbować grac, a jak spodoba mi się bez wątpliwości kupuje(tata) podobną. Obawiam się, ze moje granie na takiej gitarze moze zakończyć się ogłuchnięciem. 
Chciałabym spróbować oglądać anime(manga) słyszałam o niej dużo, więc czemu nie? Na początku zraziła mnie do oglądania nie jaka "Mimi"(muszę przyznać, ze mi lekko ta osoba działa na nerwy). Zawsze ten typ kojarzył mi się z nią, dlatego odkładałam to daleko na bok. Teraz spróbuje. Po dłuższej konsultacji z moim informatorem wezmę się za oglądnie Death Note - na dobry początek.

niedziela, 3 czerwca 2012

Drive by

Hello! Jak tam mija niedziela. Ja dopiero co wróciłam z procesji. Co roku jest taka organizowana w koło miejscowości. Boli mnie trochę głowa, ponieważ jest ciągła zmiana pogody, ale przeważa słońce. Nie mogę narzekać. Chociaż tak naprawdę lubię, gdy deszcz stuka mi w okno, ale pogodą słoneczną nie gardzę. Teraz czeka mnie kubek gorącej kawy, którą kocham i książka. Książka nie jest dla mnie jakaś szczególnie interesująca, ale kiedy się nudzę wole sobie coś poczytać. Chociaż muszę przyznać, że naprawdę w niektórych momentach mnie rozbawia. Nadal nie przyszła druga cześć "Igrzysk Śmierci" - muszę czekać. 

Mój ulubiony kubek.

Piankę już upiłam xd


 Sama nazwa przystraja o nerwy xd


Idę na chwilkę poczytać książkę i uczyć się fizyki.  Buziaki;*

sobota, 2 czerwca 2012

Cinema

Witam! Na początku chciałam przeprosić za wczorajsze zaniedbanie bloga. Nie miałam wczoraj jak napisać notki, ponieważ od 10:00 do 00:30 byłam poza domem. Wczoraj był Dzień Dziecka, wie mogłam zaszaleć. Na początku "zwiedzaliśmy miasto" autem, czyli zgubiliśmy się.  Później ok. 14:00 pojechaliśmy na obiad i na długie zakupy do Milenium hall. Zeszło nam to tak. ok do 21:00 , gdzie kupiłam tylko jedną bluzkę i błyszczyki za 15zł w H&M. Zmęczeni nasycaliśmy się ciastem francuskim i pojechaliśmy do kina na "Królewnę Śnieżkę i Łowcę".  Seans był dopiero o 21:00 więc stwierdziliśmy, że pójdziemy do pobliskiego McDonald's na szejka. Seans trwał do 23:30. Później 45 minutowy powrót do domu. Tak, więc bardzo przepraszam was za brak notki.
A oto jak wyglądają błyszczyki: