wtorek, 29 maja 2012

My Funny Bear


Hej! Oo razu na początku chciałabym przeprosić, że nie napisałam wczoraj notki, ale niestety nie śpię po nocach i tylko kuję na fizykę, z której jestem mega zła. Mój dzisiejszy dzień miał być najgorszym, a jednak był całkiem fajny pomijając mój ostry ból głowy z którym do teraz się męczę. Pierwszą lekcją była fizyka - ehh, tutaj możemy pominąć, ze zrobiła pani nie zapowiedzianą kartkówkę, ale za to dostałam z aktywności 5. Drugą, angielski- miał być sprawdzian, ale pani zapomniała. Na trzeciej zastępstwo z chemię, czyli zajęcia z psychologiem - uprosiliśmy panią psycholog, by posiedzieć na świeżym powietrzu. Czwartą była muzyka, na której tyle samo robiliśmy, co na trzeciej. Na piątej był polski i długi monolog na temat sprawiedliwego oceniania ucznia. Następną lekcją była matematyka - poprawa sprawdzianu. W końcu siódma lekcja, czyli religia.
Przed chwilą odwiedziła mnie czwórka kolegów, gdzie śmialiśmy się troszkę... No i powoli przestaje bolec mnie głowa.  
Sądzę, ze chyba każdy uwielbia tę muzykę. Jest taka inspirująca, odprężająca. Zapewne zauważyliście, ze ma nutkę  tajemniczości:]


A teraz czas na kilka fotek. Część jest z grilla u Kamy. Było super!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

- Dziękuję za komentarz, każdy czytam!♥